Zioła i preparaty ziołowe [149]

Jak zapewne moi czytelnicy wiedzą jestem przeciwnikiem stosowania suplementów. Nie zgadzam się z opowieściami je produkujących i nimi handlujących, jakoby były niezbędne. Wszystko, czego potrzebuje nasz organizm występuje w Naturze, więc możemy i powinniśmy zapewnić to w pożywieniu.

Pożywienie opierające się na nawykach, zmieniających się modach, dietach napędza businessy producentów leków i suplementów. Jako, że stan naszego organizmu ciągle się zmienia tak też zmienia się jego zapotrzebowanie. Np. zimą jadamy więcej tłuszczy i potraw z ognia (gotowanych, smażonych, pieczonych), a latem więcej świeżych i na surowo. Gdy marzniemy możemy dodawać do potraw rozgrzewającej kory cynamonowca cejlońskiego, a gdy nam za gorąco możemy wykorzystać ochładzające właściwości rabarbaru. Warzyw, owoców, przypraw o właściwościach rozgrzewających i chłodzących jest wiele. Przykład cynamonu i rabarbaru wybrałem jako powszechnie znane, aby nikogo do niczego nie przekonywać lecz pokazać zależność.

Pożywienie winno być ciągle dostosowywane do aktualnych potrzeb organizmu. Jeśli zdarza mi się skorzystać z ziołowego suplementu diety, aby zareagować zanim znajdę odpowiedni dar Natury to czas ten wykorzystuję na zdobycie ziół, owoców, warzyw niezbędnych organizmowi do powrotu do zdrowia i prawidłowego funkcjonowania.

Wielu moich czytelników poszukując dobrych ziół staje się niewolnikami handlarzy i producentów. Nie lituję się nad ich wydatkami, bowiem najszybciej uczymy się przez kieszeń. Nie lituję się nad ich rozczarowaniem, że te najdroższe nie były ani lepsze, ani pożądanego skutku nie wniosły.

Choć nadal promuję żywność, jako lek, to rozumiem, że trudno szybko (np. w zagrożeniach koowiidoowych) zdobyć np. forsycję, choć jest rośliną powszechnie znaną. Jeszcze trudniej zdobyć jej odpowiednią odmianę i właściwą część rośliny, w odpowiedni sposób zebraną i odpowiednio przechowywaną.

Chcecie coś ziołowego i prawdziwie działającego, oto więc macie do wyboru:

  1. Zioła Indyjskie
  2. Zioła Tradycyjnej Medycyny Chińskiej
  3. Zioła dziko rosnące, zbierane przez nas i zaprzyjaźnionych zielarzy

Nazw indyjskich i chińskich nie wstawiam, żeby uniknąć pomyłek i przekłamań, bowiem nagminnie spotykam takich, co jak nazwę poznają, to szukają w internecie podobnego słowa, nie zastanawiając się, co kryje się pod nazwą. Najwymowniejszym przykładem jest acerola, która jest wiśnią, a większość preparatów o nazwie „Acerola” nie ma nic z owocu, lecz jest syntetycznym kwasem w proszku lub tabletkach. Czasami do syntetyku dodają odrobinkę czarnej porzeczki. Tak więc pokładanie nadziei w syntetycznych preparatach jest głupotą. Polskich wiśni, malin, porzeczek mamy pod dostatkiem, wystarczy je ususzyć i korzystać z nich cały rok.

Nietrudno trafić na właściwą roślinę, jednakże sztuką jest zdobyć właściwą jej część i we właściwy sposób pozyskaną. Np. łatwo dostępne ziele lub liście pozyskane w dowolnej porze roku nie będą tak pomocne, jak korzeń czy kłącze tej samej rośliny pozyskane, gdy soki spłynęły w dół do korzeni.

Kłącza, korzenie, korę jest trudniej pozyskać i wiąże się to ze stratą pozyskiwanej rośliny, podczas gdy liście i ziele odrastają, więc producenci nagminnie wykorzystują tańsze części roślin, a tak zubożone preparaty nie mają spodziewanych właściwości. Być może czasem z niedouczenia, ale w tego typu businessach głównie z chęci łatwego zysku. Udaje się to im gdyż kupujący kierują się modnymi hasłami marketingowymi i nieuzasadnionym zaufaniem (naiwnością).

Mieszanki ziół moje i zaprzyjaźnionych zielarzy

Oczyszczające, Wzmacniające, Regenerujące, Hormonalne…

Wszystkie wieloskładnikowe, dobrane starannie według prawdziwej zielarskiej wiedzy i wielowiekowego doświadczenia.

We współpracy z doświadczonymi zielarzami dobierzemy zioła odpowiednie do indywidualnych potrzeb zamawiającego, więc opisz swoje potrzeby i oczekiwania.

Indyjskie i Tradycyjnej Medycyny Chińskiej

Wybrane przykłady zastosowań:
Wątroba i układ żółciowy
Układ pokarmowy
Układ moczowy
Układ oddechowy
Aparat ruchu
Dermatologia
Wzrok
Choroby kobiet
Choroby mężczyzn
Układ nerwowy
Układ endokrynologiczny
Wspomaganie organizmu

Wyłącznie oryginalne od doświadczonych producentów, importowane ze Wschodu, ze szczegółowym opisem w języku polskim: składu, właściwości, działania. Duży wybór mieszanek starannie dopracowanych na bazie wielowiekowych doświadczeń ułatwia precyzyjne dobranie do indywidualnych potrzeb zamawiającego.

Jedna z roślin w promowanych mieszankach – Złoty korzeń, różeniec górski:

– pomaga organizmowi dostosować się do stresu emocjonalnego i uodpornić się na intensywny wysiłek fizyczny;

– stymuluje centralny układ nerwowy;

– pozytywnie działa w przypadkach depresji, melancholii, migren wywoływanych stresem;

– przywraca chęć do życia;

– przydatny szczególnie przy spadku wydajności pracy.

Jako efektywny antyutleniacz możemy go wykorzystywać w:

– osłabieniu po grypach i chorobach infekcyjnych;

– po zatruciach;

– urazach fizycznych i psychicznych.

Skład jednej z mieszanek ziołowych

zioła: owoce forsycji zwisłej, pęki kwiatowe suchodrzewu japońskiego, korzenie urzetu barwierskiego, kłącza narecznicy grubokłączowej, ziele pstrolistki sercowatej, korzenie i kłącza różeńca chińskiego, korzenie lukrecji uralskiej, pędy przęśli dwukłosowej, nasiona moreli amarum, ziele brodźca paczułka, korzenie i kłącza rzewienia dłoniastego, ziele mięty chińskiej,
minerały: kamień zawierający siarczan wapnia.

Działanie poszczególnych składników:

Forsycja wzmacnia odporność oraz hamuje uwalnianie histaminy (katar, alergia).

Suchodrzew i Urzet wyraźnie obniżają gorączkę, działają antybiotycznie wobec Escherichia coli – pałeczki okrężnicy, Salmonella typhimurium, Staphylococcus Aureolus – gronkowca złocistego, i Streptococcus pyogenes – paciorkowca. Współczesne badania potwierdzają przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne właściwości urzetu barwierskiego, zwłaszcza wobec wirusów grypy Influenzavirus A, B, C.

Pstrolistka sercowata stosowana w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej na infekcje górnych dróg oddechowych i stany zapalne przewodów oddechowych.

Różeniec chiński działa podobnie jak korzeń żeńszenia, podwyższa sprawność organizmu. Wzmacnia i podwyższa odporność ma choroby.

Lukrecja uralska – zioło przeciwwirusowe, bakteriobójcze, przeciwzapalne, wykrztuśne, nawilża płuca, oczyszcza oskrzela, hamuje kaszel.

Przęśl dwukłosowa wyraźnie rozszerza oskrzela i oskrzeliki. Płuca człowieka zawierają około 30 000 oskrzelików o średnicy mniej niż 1-2 mm. Ich skurcz prowadzi do znacznego ograniczenia przepływu powietrza w płucach w wielu procesach patologicznych. Infekcje dróg oddechowych i ostre zapalenie oskrzelików wywołują głównie wirusy RSV (ang. Respiratory Syncytia Virus rodzaju Pneumovirus) i wirus grypy.

Forsycja zwisła, Urzet barwierski, Rzewień dłoniasty stosowane w zapobieganiu i leczeniu wirusowych chorób zakaźnych. Zawierają emodynę, która działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, ma potencjalną aktywność przeciw wirusom grypy.

Minerał zawierający siarczan wapnia stymuluje meridiany płuc i żołądka, „oczyszcza ciepło i ogień” – infekcja wirusowa i bakteryjna.

Specyfik ziołowo-mineralny o wyżej wymienionym składzie w Polsce nie jest znany, więc próżno szukać go w miejscach ogólnodostępnych.

Zadbaj o wzrok [69]

Wszystkim, którzy słabiej widzą proponuję „palming”. Jest to leczniczy gest dłoni, a jego nazwa pochodzi od angielskiego słowa oznaczającego dłoń, bowiem w tej metodzie dłoń jest podstawowym i jedynym instrumentem leczniczym.

Na wewnętrznej stronie dłoni są ważne centra energetyczne i ośrodki nerwowe. Palmingiem wzmocnimy nie tylko wzrok; mistrzowie i praktycy dawnej wiedzy wykonują tę metodę do wzmacniania sił witalnych.

Usiądź wygodnie, jak najwygodniej. Odpręż się do tego stopnia, by rozluźnienie całego ciała stało się przyjemnością. Zamknij oczy lekko, bez napięcia i nakryj je dłońmi tak, by lewa znalazła się na lewym, a prawa na prawym oku. Upewnij się, że światło nie dociera do twoich oczu.

Dłonie ułożone jak w geście “prośby o datek”, palce obu dłoni skrzyżowane na czole, a kciuki odwiedzione. Nozdrza pozostają odkryte, kręgosłup wyprostowany. Nie dotykaj oczu dłońmi! Pozwól łokciom opaść na złączone kolana lub niski stół.

Oddychaj spokojnie, rytmicznie, głęboko. Już po chwili poczujesz się cudownie wypoczęty i zrelaksowany. Pozycja ta jest bardzo wygodna i po pewnym czasie przybiera się ją automatycznie.

Zapamiętaj: oczy cały czas zamknięte, mięśnie oczu maksymalnie rozluźnione, dłonie cały czas na oczach. Im głębsza jest czerń widziana w czasie palmingu tym większe rozluźnienie mięśni oczu, a tym samym ich odprężenie. Równie głęboko powinien odpoczywać umysł.

W czasie palmingu nie zastanawiaj się nad stanem własnych oczu, nie roztrząsaj zawiłych problemów, nie myśl o sprawach nieprzykrych. Intensywnie wpatruj się w czerń, która z każdą chwilą winna się pogłębiać. Jeśli komuś bardziej to odpowiada, może pozwolić myślom błądzić po sprawach przyjemnych, ale nie zanadto podniecających.

Jest to doskonała metoda odprężania i łagodzenia pospolitych napięć. Szczególnie dobroczynna dla osób, których praca wymaga ciągłego czytania bądź operowania cyferkami. Każdy może stosować ją dowolnie często, co najmniej 10 min. Można to robić przy biurku, stole kuchennym, stanowisku pracy.

Przekonałem się na przykładzie własnym, rodziny, wielu znajomych i nieznajomych, że palming przynosi natychmiastową ulgę zmęczonym oczom, a stosowany dłużej naprawdę poprawia wzrok. Warto więc wrócić do dawnych, nie całkiem zapomnianych praktyk – by widzieć lepiej i czuć się zdrowiej.

Zwyrodnienie plamki żółtej [68]

Niedziela, 29 grudnia 2019, 19:02

Witam Pana, czy na zwyrodnienie plamki żółtej znalazłby Pan jakiś sposób, szukam, czytam i wciąż ściana. Może pańskie doświadczenie i wiedza pomogą.
Pozdrawiam serdecznie. Barbara

Niedziela, 29 grudnia 2019, 19:29

Witam serdecznie
Oczywiście mam, ale zapomniała Pani napisać coś o sobie i załączyć RTG kręgosłupa, więc proszę zacząć od Louise L. Hay i kąpieli oczyszczających, dopiero potem moje zioła, o których przed chwilą mówiłem na żywo w VTV.
____________________________________
Z najlepszymi życzeniami wszelkiej pomyślności
Władysław Edward Kostkowski

29 grudnia 2019 19:51

Oj jak miło z pańskiej strony, że tak szybko Pan odpowiedział. Kręgosłup raczej zdrowy, chociaż nikt z medyków nigdy nie zaproponował zdjęcia RTG. Luis Hey stoi na półce od 20 lat, moja pierwsza książka, którą kupiłam na jakimś festiwalu medycyny niekonwencjonalnej i mam z tą książką cudne zdjęcie jak z książki emanuje światło, i to wszystko w moich dłoniach już 20 lat. Mam 62 lata, na plamkę żółtą choruje ojciec, już stracił wzrok i brat, jedno oko mocno zaatakowane. Wtedy i ja się zainteresowałam swoim wzrokiem, okazało się, że i u mnie jest źle, czyli już 3 osoby potrzebują pomocy. Proszę mną trochę pokierować bo odnoszę wrażenie, że dzwoni ale nie wiem w którym kościele. Już jestem wdzięczna, że w ogóle Pan odpowiedział, ale może trochę dokładniej, kłaniam się.
Barbara

30.12.2019, 20:01

Serdecznie dziękuję za szybką odpowiedź na moje pytanie. Panie Władysławie, książkę Luizy Hay oczywiście mam, wyciągnęłam ze swojego księgozbioru i zaczynam czytać, gwoli ścisłości stosuję też kamerton na meridianach oczu wg Nelly Radwanowskiej, mam co prawda tylko jeden kamerton Ziemi, ale chyba lepszy rydz niż nic. Stosuję też kody uzdrawiania, efekty na razie prawie niewidoczne, gdzieś robię błąd, stąd moje zwrócenie się do pana o pomoc. Rtg kręgosłupa nikt mi nigdy nie zlecił, ani lekarz rodzinny ani okulista. Proszę mną trochę pokierować, wiem, że gdzieś robię błąd, może nie po kolei, po nowym roku zacznę oczyszczać jelita wątrobę i nerki. Proszę mi jeszcze coś zasugerować, będę wdzięczna, pozdrawiam serdecznie. Barbara

31.12.2019 – 1.01.2020

1. kręgosłup raczej zdrowy

Dam po 200 zł za każdy krąg i każdy dysk, który w Twoim kręgosłupie jest w pełni zdrów, w zamian chcę po 100 uśmiechów za każdy, w którym znajdę poważniejszą wadę. Masz odwagę podjąć wyzwanie?

2. nikt z medyków nigdy nie zaproponował zdjęcia rtg

Ja też nie proponuję naświetlania się bezzasadnie. RTG nie wychodzi na zdrowie, a ponadto krąg, który odpowiada za wzrok prześwietlać trzeba przez otwarte usta więc typowe RTG byłoby mało przydatne. Większość medyków nie ma pojęcia o tym.

3. Luis Hey stoi na półce od 20 lat

To podręcznik, a nie dekoracja półki. Gdybyś to odkryła zaproponowałbym „Poradnik udanego życia dla Kobiet” – także Louise L. Hay. Ale jeśliby miał tylko kurz zbierać to popracuj z książką, którą masz 20 lat, ale zacznij od ostatniego rozdziału – historii życia Louise.

4. moja pierwsza książka, którą kupiłam na jakimś festiwalu medycyny niekonwencjonalnej

Gdybyś nie traciła czasu i energii na festiwale byłabyś zdrowsza. Szukasz lepszej medycyny?, lepszych medyków? Gdyby były lepsze medycyny i lepsi medycy to już byś je znalazła. Nie marnuj czasu na poszukiwania, poświęć go sobie.

5. mam z tą książką cudne zdjęcie jak z książki emanuje światło, i to wszystko w moich dłoniach już 20 lat

To piękne, ale to tylko sentymenty. Od światła się zdrowieje, dlaczego więc chorujesz?

6. mam 62 lata

Przy tak długim doświadczeniu życiowym nie powinnaś chorować ani sama ani nikt w Twoim otoczeniu!

7. na plamkę żółtą choruje ojciec, już stracił wzrok i brat, jedno oko mocno zaatakowane, wtedy i ja się zainteresowałam swoim wzrokiem, okazało się, że i u mnie jest źle

Chorujecie, bo (wg Louisy L. Hay) nie chcecie widzieć i akceptować tego co tworzyliście przez lata (może pokolenia)!
Zadręczasz mnie Waszymi brudami i poganiasz do odpisywania. Czyżbyś chciała, żebym ja też oślepł? Polecam mój artykuł na ten temat opublikowany w Posłańcu Serca Jezusowego (kwiecień 1995).
W czasie, który poświęcam Tobie jednej mógłbym napisać rozdział książki, która służyłaby wielu.

8. i ja się zainteresowałam swoim wzrokiem

A dlaczego tylko wzrokiem a nie całą sobą?

9. już 3 osoby potrzebują pomocy

No to powinnaś mieć motywację, żeby zająć się całą rodziną.
„Zapomniałaś” wspomnieć dlaczego zwracasz się do mnie. Powinnaś wiedzieć, że nie jestem lekarzem, nie leczę, brzydzę się medycznymi spekulacjami…

10. proszę mną trochę pokierować

Zapewne wiesz, że mam tylko dwie ręce, tylko dwoje oczu, moja doba ma tylko 24 godziny, jednakże „zapomniałaś” wspomnieć co ofiarujesz za moje kierowanie.

11. stosuję też kamerton

No to zapewne wiesz także o czakramach energetycznych. Jest w świętokrzyskim czakram silniejszy od wawelskiego. Nikt tego faktu nie nagłaśnia bo miejsce mocy jest na prywatnym terenie. Od wawelskiego i innych korzystniejsze, bo nie było tam przemocy, więzień, tortur, pochówków, jak to miało miejsce na Wawelu. Osoby przebywając w wirach tej energii zdrowieją. Przyjeżdżajcie z całą rodziną i zdrowiejcie.

12. na meridianach oczu

A dlaczego oczu a nie np. nerek? Oczy i nerki ten sam żywioł.

13. wg Nelly R…

Dlaczego wedug kogoś, a nie według Natury? Ja preferuję według Natury.

14. jeden kamerton Ziemi

Ziemia sama w sobie jest potężniejszym „kamertonem”. Korzystaj z naturalnych „kamertonów”.

Polecam metodę prostą, łatwą do stosowania, możliwą do wykorzystania w każdym miejscu, o każdej porze. Otrzymujesz Ją darmo. Czy potrafisz Ją, docenić czy jak większość chorujących wolisz drogie, skomplikowane, niezrozumiałe, dziwaczne…

Dostajesz w prezencie noworocznym, podczas gdy pijesz bąbelkowaną truciznę, sztucznie nasyconą dwutlenkiem węgla.

Oto moja metoda: zabrać buty i poszczuć psem.

Miałabyś i masaż receptorów i wibracje Ziemi, a do tego przez dwa nożne „kamertony” naprzemiennie. W pakiecie dodatkowo masaż brzucha, przepony, jelit, a poprzez oddech i pot – oczyszczanie całego organizmu. Skuteczność gwarantowana. Efekty natychmiastowe. Przyjeżdżajcie!

Dodatkowo kąpiele w sercu czakramu, w ziołach z serca czakramu. Zdrowe posiłki sama przygotujesz z mojego orkiszu pradawnej odmiany, uprawianego przeze mnie, bez chemii, na ziemi nigdy nie skażonej.

Potrzebujesz czegoś więcej? Bardziej na oczy? No to jeszcze spacery w sercu czakramu z treningiem wzroku i mięśni oczu. Ponadto patrzenie w gwiazdy z masażem mięsni galek oczu i kąpiele oczu w wodzie z serca czakramu. W pałacu wybudowanym na czakramie, wyszukanym przez zaproszonych tu Maharadżów z Indii.