Fragment książki: „Brzuch ma rozum. Odchudzanie zagraża zdrowiu”.
Z Pisma Świętego, uznawanego za najstarszą księgę świata wynika, że prastara odmiana orkiszu nie mogła być pszenicą, bowiem w niżej przytoczonych wersetach słowa pszenica i orkisz występują w takim zestawieniu, iż niemożliwym by była ich jednoznaczność.
Księga Wyjścia (Druga Księga Mojżeszowa) 9, 32: Ale pszenica i orkisz nie pokładły się, bo są późniejsze.
Księga Izajasza 28. 25: Czy nie sieje pszenicy, zboża[1], jęczmienia i prosa, wreszcie orkiszu po brzegach?
Księga Ezechiela 4, 9: Weź sobie pszenicy i jęczmienia, bobu i soczewicy, prosa i orkiszu: włóż je do tego samego naczynia i przygotuj sobie z tego chleb.
Kłosy, kłoski, ziarniaki
Orkisz występuje w formie ozimej i jarej, ale w uprawie dominuje ozimy.
Orkisz jest złoty, kłosy ma płaskie, ziarniaki ułożone w dwóch rzędach naprzeciw siebie. Współczesne pszenice są szare, kłosy mają pękate, ziarniaki ułożone wokół w czterech i sześciu rzędach.
Kłosy orkiszu są twarde (ościste lub bezostne), luźne z dużymi prześwitami miedzy kłoskami. W jednym kłosku może być jeden ziarniak, dość często są dwa ziarniaki, a zdarzają się też kłoski z trzema ziarniakami. Kłoski orkiszu są dwukwiatowe, a otaczające je twarde plewy i plewki przylegają do ziarniaków tak ściśle, że nie omłacają się. W zbiorniku kombajnu zamiast spodziewanego ziarna mamy połamane fragmenty kłosów, więc niezbędny jest dodatkowy zabieg obłuszczenia.
Źdźbła orkiszu są długie, więc zasiew zbyt rzadki lub zbyt gęsty, a także wysokie dawki azotu sprzyjają wyleganiu. Ta niedomoga wynika z błędów uprawy; aby ich nie popełniać trzeba wiedzieć, że orkisz ma mniejsze zapotrzebowanie na azot i lepiej wykorzystuje składniki pokarmowe.
Orkisz chroni Natura, nie potrzebuje chemii syntetycznej
Orkisz – podobnie jak wszystkie dawne zboża – jest wysoki, a wysokie zboża wytłumiają chwasty, więc nie potrzebują herbicydów. Współczesne pszenice są niskie, przegrywają z chwastami konkurencję o światło, więc chwasty w niskich zbożach zwalczane są opryskami z trującej chemii.
Walory zdrowotne dawnego orkiszu
Ziarno orkiszu zawiera dużo białka, więcej niż pszenica zwyczajna (13-17 %), a białko orkiszowe ma wyższą strawność i jakość biologiczną. Ponadto zawiera dużo węglowodanów, nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin A, E, D oraz B1, B2, PP i składników mineralnych: fosforu, żelaza, potasu, wapnia, cynku, a także miedź, mangan, kobalt. Wysoki poziom kwasu krzemowego wzmacnia aktywność mózgu i koncentrację oraz korzystnie wpływa na skórę, włosy, paznokcie.
W dobie wszędobylskich skażeń orkisz szczególnie ważny jest także jako źródło krzemu – pierwiastka młodości, elastyczności, długowieczności – dziś niezbędnego także dla odtruwania organizmu.[2]
Chleb z orkiszu ma znakomity smak, silny zapach chlebowy, długo utrzymuje świeżość.
Słoma
Pszenice od lat modyfikowano i nadal są modyfikowane w przeróżnych celach, nie tylko dla zwiększenia plonów. Także dla większej zawartości glutenu. Także po to, by były niskie, czyli dawały jak najmniej słomy. Nowoczesne gospodarstwa nie chcą słomy, ponieważ nie umieją jej wykorzystywać.
Niegdyś słomę wykorzystywano w wielu dziedzinach życia, np. – pokrycia dachów (strzechy), – ocieplanie ścian, – ogacanie drzew (chochoły), – wypełnienia sienników, – maty ocieplające inspekty, – karmienie zwierząt (w formie sieczki), – podściółkę w hodowli zwierząt, – ozdoby, zabawki, ule, obuwie, – nadmiar oraz zużytą na kompost.
Obecnie nie wykorzystuje się słomy, a pozostała po wymłóceniu traktowana jest jak zbędny balast.
Dawna słoma była złocista, pachniała Naturą, długo zachowywała świeżość. Współczesna słoma jest szarobrunatna, śmierdzi trująca chemią, szybko się psuje.
Dojrzewanie w Słońcu
Dawne zboża po skoszeniu dosychały w Słońcu. Pod wpływem promieni słonecznych w roślinach zachodzą procesy dojrzewania i nasycania światłem. Wiele cennych składników powstaje w roślinach i przechodzi do owoców i nasion w ostatnich chwilach dojrzewania w Słońcu. Owoce i nasiona roślin dojrzewających w słońcu służą zdrowiu. Dotyczy to wszystkich roślin.
Żeby nie być posądzonym o fanatyzm orkiszowy pokażę to na przykładzie ananasów. Ananasy dojrzewające w Słońcu są bogate w enzymy o wspólnej nazwie bromelaina. Te związki przechodzą do owoców z łodyg w ostatniej fazie dojrzewania.
Ananasy dojrzewające w Słońcu mają właściwości prozdrowotne i lecznicze, pomocne m.in. w: problemach trawiennych, urazach sportowych, zapaleniu żył, zapaleniu zatok, gojeniu po zabiegach chirurgicznych…
Ananasy sprowadzane na masową skalę zerwano niedojrzałe i „dochodziły” w transporcie, kiedy owoce nie miały już kontaktu z rośliną, dlatego nie zawierają bromelainy i nie mają właściwości prozdrowotnych, a tym bardziej leczniczych. Ten mechanizm dotyczy wszystkich roślin.
Zasuszanie chemiczne
Współczesne zboża tuż przed zbiorem zasuszane są opryskami z trującego glifosatu, który zabija życie roślin powodując ich usychanie. Dlatego ziarna współczesnych zbóż są chorobotwórcze.[3]
Jadanie produktów z modyfikowanej pszenicy zasuszanej trującą chemią jest nie tylko nierozsądne, jest wręcz głupotą!
W następnym rozdziale wspominam o badaniach Uniwersytetu w Caen (Francja). Ten najbardziej powszechny herbicyd, w stężeniu nawet 800 razy mniejszym niż występuje w genetycznie modyfikowanych organizmach zabija komórki ludzkie w 2-3 dni.
Roundup / glifosat
Najbardziej rozpowszechnioną trucizną stosowaną do zwalczania chwastów jest Roundup. Ta trucizna powszechnie i chętnie wykorzystywana jest także do zasuszania zbóż na polu. Roundup to nazwa handlowa jednego herbicydu zawierającego glifosat, ale substancją czynną jest glifosatu. W sprzedaży jest wiele herbicydów zawierających glifosat i silnie trujących. Na liście Ministerstwa Rolnictwa jest ponad 80 środków z glifosatem. Roundup Ultra 170 SL zawiera 170 g glifosatu, najczęściej jednak w środkach jest 360 g glifosatu, ale są herbicydy zawierające 450, 480, 490 g glifosatu, a Roundup Max 2 zawiera 680 g glifosatu.
Są też środki bazujące na kilku substancjach trujących także w połączeniu z glifosatem.[4]
Niektórzy chełpiąc się, że nie używają Roundupu stosują równie trujące paskudztwa zawierające glifosat.
Nazywanie trucizn „środkami ochrony” usypia naszą czujność. Trucizny nie chronią, lecz zabijają. Czy odcinanie ludziom poszczególnych części ciała też nazwalibyśmy ochroną przed bólem i zachorowaniem?
Już kilkanaście lat temu w Uniwersytecie w Caen, w północnej Francji, badano wpływ Roundupu na zdrowie. Okazało się, że ten najbardziej powszechny herbicyd, w bardzo małym stężeniu, nawet 800 razy mniejszym niż występuje w genetycznie modyfikowanych organizmach zabija komórki człowieka w 2-3 dni.
W jeszcze mniejszym stężeniu zaburza system hormonalny, blokując wydzielanie hormonów płciowych w komórkach, jak też ich działanie w komórkach. Hormony te mają kluczowe znaczenie dla płodu ludzkiego; bez nich nie jest możliwe ukształtowanie się narządów płciowych noworodka. Roundup zaburza przebieg ciąży i powoduje poronienia.
Ponadto herbicyd ten zaburza przyswajanie w jelitach tryptofanu – aminokwasu odpowiedzialnego za produkcję serotoniny. Serotonina reguluje poziom cukru, insuliny i tzw. czynnika IGF-1, który odpowiada za produkcję nowych neuronów w ciele.
Gdy neurony są niszczone przez zanieczyszczenia, stresy, złe diety to ów IGF-1 zapewnia nowe neurony. Gdy nie działa poprawnie powstają: autyzm, demencje, depresje, zaniki pamięci, niezdolność zapamiętywania, otyłość, cukrzyca, nietolerancja glutenu, celiakia, poronienia, bezpłodność, zburzenia rozwoju kości, kandydozy, grzybice, nowotwory, raki…
Na żadnym wyrobie nie ma informacji, że w procesie produkcji stosowano Roundup/glifosat i że nie jest on biodegradowalny.
Jak rozpoznać prawdziwy orkisz
Aby mieć pewność czy mamy do czynienia z dawnym prozdrowotnym orkiszem czy nazywaną orkiszem współczesną trującą pszenicą trzeba znać odmianę i sposób uprawy, albo porównywać zachowanie ptaków i dzieci autystycznych karmionych jednym i drugim.
Można rozumieć merkantylne interesy tych, którzy marchew zaliczają do owoców, a raki do ryb, ale ich plugawych „zasad” nie wolno upowszechniać.
Ponieważ nawet producenci zbóż ulegają zgubnym poglądom niezbędne jest opracowanie ukazujące cechy i wartości orkiszu i pszenicy, pomocne w rozróżnianiu tych, jakże różnych zbóż.[5]
Krzyżówki
Powstają krzyżówki dawnego orkiszu ze współczesnymi, wielokrotnie modyfikowanymi pszenicami. Celem tych kombinacji jest jak najbardziej zwiększyć plony, a przez to zyski producentów. Producentów nie interesuje wpływ tych sztucznych tworów na zdrowie zwierząt i ludzi, a boleśnie przekonujemy się, że jest zgubny. Nazywanie pszenicznej krzyżówki orkiszem jest manipulacją i nadużyciem – usypia to naszą czujność.
Sztucznie wyhodowanym zbożem jest także pszenżyto (xTriticosecale), które jest mieszańcem pszenicy i żyta, o cechach pośrednich w stosunku do gatunków rodzicielskich.
O ile pszenżyto powstało w wyniku zapylania pszenicy pyłkiem żyta to z orkiszu takiej krzyżówki nie dałoby się zrobić, gdyż orkisz kwitnie znacznie później niż pszenica.
Współczesne odmiany orkiszu (raczej pszenic orkiszowych) powstają z pszenic wielokrotnie modyfikowanych, w których genomy wszczepiane są geny orkiszu lub orkiszem nazywanych pszenic wcześniej już pokrzyżowanych.
Te współczesne „pszenice orkiszowe”, niesłusznie nazywane orkiszem, są sztucznymi, transgenicznymi tworami o zwiększonej zawartości glutenu i bardziej szkodliwymi niż jakakolwiek z pszenic.
Celowe wyniszczanie
Oprócz świadomości ubocznych skutków dążeń do zwiększania zysków trzeba też mieć świadomość celowego wyniszczania populacji opartej na pszenicy. Od czasu pierwszych prób z bojowymi środkami trującymi (iperytem, gazem musztardowym)[6] pszenica zatruwana jest też środkami zagłady.
Orkiszowe surowce kulinarne
Obłuszczone ziarna orkiszu mielimy na mąki i rozdrabniamy na kasze. Kasze powstałe w kaszarni (gruba i drobna) są rozdrobnionym, ale kompletnym ziarnem. Podczas mielenia na mąkę także można odebrać drobną kaszę (podobną do „manny”) nazywaną grysikiem. Ta, powstająca w młynie zawiera tylko środkową część ziaren.
Porada praktyczna jak młócić orkisz
W czasach, kiedy w strukturze zasiewów w Polsce orkisz odgrywał znaczącą rolę nie było jeszcze kombajnów zbożowych. W instrukcjach obsługi maszyn żniwnych nie ma wskazówek do omłotu orkiszu.
Mimo iż powszechnie orkisz zaliczany jest do pszenic to dla jak najlepszego wykorzystania pracy kombajnu regulacje będą znacznie odmienne od stosowanych przy zbiorze pszenicy zwyczajnej. Łamliwa osadka i bardzo mocno związane z ziarnem łuski sprawiają, że w zbiorniku kombajnu będą głównie całe kłoski, a nie jakbyśmy chcieli odplewione ziarno. Stąd też orkisz wymaga łagodniejszego traktowania przez młocarnię. Klepisko musi być bardziej „rozkręcone”, a obroty bębna niższe w porównaniu do pszenicy zwyczajnej. Także w zespole czyszczącym należy ustawić mocniejszy wiatr. Znacznie bardziej muszą by otwarte sita: dolne i górne, by przechodziły przez nie całe kłoski, czyli połamane fragmenty kłosa.
Czy musli z pełnych ziaren nie jest idealnym pożywieniem?
Mieszanki ziaren (nasion) i owoców są godne polecenia zarówno smakoszom potraw mięsnych jak też smakoszom potraw z białej mąki, z której odrzucono najcenniejszą część, bogatą w składniki mineralne i naturalny, pełnowartościowy błonnik.
Podkreślam jednak, że tylko samodzielne sporządzanie mieszanek nasion i owoców ma wiele zalet; można dobierać składniki według zapotrzebowania organizmu, smaku, wartości energetycznych, mocy leczniczych i za każdym razem zmieniać i urozmaicać kompozycje. Niestety łatwo popaść w pułapkę wygody, gdyż przemysłowo wytwarzane są przeróżne mieszanki owoców i ziaren pełne cukru i przeróżnych dodatków smakowych. Chwytliwe nazwy i kolorowe opakowania ułatwiają pozyskiwanie klientów. Trzeba jednak zachować czujność, bowiem dodatki smakowe, zazwyczaj syntetyczne, czynią przemysłowe mieszanki nie tylko nieprzydatnymi, ale wręcz szkodliwymi. Kupowanie przemysłowych mieszanek z dodatkami smakowymi to działanie na zgubę siebie i dzieci.
A jak to jest z wykorzystaniem całych ziaren w pieczywie?
Wykorzystywanie całych ziaren ma sens tylko w pieczywie z żyta, wytwarzanym tradycyjnie, ponieważ kwaśne środowisko (żur, kwas, zakwas, zaczyn) eliminuje niepożądane składniki, które w roślinach pełnią funkcje obronne i ochronne.
Nowocześni piekarze ulegają chorej modzie na stosowanie sztucznych zakwasów i polepszaczy smaku, zapachu, wyglądu, trwałości. Niedoceniają tradycyjnych metod wyrabiania ciasta i wypiekania chleba, usiłują je unowocześniać, nie zastanawiając się kto i po co podsuwa im, a poprzez ich wyroby nam wszystkim syntetyczne trucizny.
W przypadku pszenicy technika zakwaszania nie sprawdza się, więc oddzielane są otręby, by pozbyć się niepożądanych substancji. Np. pewien rodzaj lektyny z ziaren pszenicy przenika przez ścianki jelit i niszczy trzustkę.
Lektyna z ziaren pszenicy należy do najbardziej szkodliwych substancji, jakie można znaleźć w pożywieniu. Ludzie zawsze ją usuwali w procesie mielenia pszenicy na mąkę. Do czasu aż nieodpowiedzialni dietetycy zaczęli rozgłaszać jakoby pełne ziarno miało być zdrowsze.
[1] Naukowcom nie udało się przetłumaczyć słowa użytego w tym miejscu, więc nie wiemy jakie to było zboże.
[2] Ponieważ guzy nowotworowe wbudowuje w siebie krzem, pozbawiając organizm aktywnego krzemu orkisz, jako źródło łatwo przyswajalnego krzemu zbawienny jest także w chorobach nowotworowych.
[3] To nie jedyne przyczyny chorobotwórczego działania współczesnych pszenic i ich modyfikantów niesłusznie nazywanych orkiszem.
[4] Kileo 400 SL zawiera 240 g glifosatu i 160 g 2,4-D; Orkan 350 SL zawiera 260 g glifosatu i 90 g MAPA; Raptor 263 SC zawiera 261 g glifosatu i 1,71 g pyraflufenu etylowego; Roundup Herbi Blok zawiera 125 g glifosatu i 20 g diflufenikanu; Roundup Herbi Blok H zawiera 3,6 g glifosatu i 0,576 g diflufenikanu; Roundup Hobby 6H AL zawiera 7,2 g glifosatu i 20,4 g kwasu pelargonowego; Sprinter 350 SL zawiera 260 g glifosatu i 90 g MAPA.
[5] Ponieważ nie ma kto tego potraktować z należną starannością sam napiszę cykl opracowań zestawiających różnice między dawnym orkiszem o właściwościach prozdrowotnych i leczniczych, a współczesnymi pszenicami o właściwościach trujących, niesłusznie nazywanych orkiszem.
[6] Nazwa iperyt pochodzi od miejscowości Ypres w Belgii, gdzie w czasie I wojny światowej 12 lipca 1917 został on użyty bojowo po raz pierwszy.
Jeśli komuś z Twoich bliskich, przyjaciół, znajomych spodobałaby się prezentowana tu wiedza wyślij mu SMS-em lub e-mailem adres tej witryny: www.ambasadorzdrowia.pl