2020 – Co przyniosą dwie dwudziestki? [66]

Kończy się rok uznawany za 2019, choć wiadomo, że w obliczeniach popełniano błędy. Składamy bliskim życzenia noworoczne. Zazwyczaj wysyłane z elektronicznego pudełeczka. Pukanie palcem w świecący ekranik nie sprzyja refleksjom. Choć grudniowe święto brzucha za nami, nadmiar jedzenia, pozostałego po świątecznym ucztowaniu, rozleniwia.

Pogrążam się w analizie genealogicznej, gdyż dziś dostałem akt małżeństwa z 1910 roku. Franciszek Narewski, 71-letni wdowiec po zmarłej żonie Teresie z Kostkowskich, urodzony w Warszawie, oficjalista mieszkający w Klimkiewiczowie, poślubił 42-letnią Julię z Bojanowiczów, wdowę po zmarłym mężu Józefie Smużyńskim. Świadkiem tego ślubu był mój pradziadek Innocenty Kostkowski. Drugi świadek też blisko spokrewniony.

O tym ślubie od dawna wiedziałem z raptularza. Raptularz pisano po łacinie, ale nazwiska po polsku. Dziś otrzymany akt ślubu sporządzony jest po rosyjsku. Zarówno z łaciną jak i cyrylicą radzę sobie świetnie. Nic nie powinno mnie zaskoczyć, te same daty, te same nazwiska. Jednak w akcie, który dziś dostałem jest więcej informacji. Pradziadek, który w aktach urodzeń i chrztów swoich dzieci występował jako mistrz kunsztu bednarskiego, w tym akcie występuje jako rządca w Częstocicach. A kto w Częstocicach potrzebował rządcy? Tylko Wielopolscy.

W majątku Wielopolskich starszym koniuszym był prapradziadek mojej żony Michał Pardak (1817-1891). Konno woził hrabiego do Londynu, Paryża, Wiednia… Jeśli mój pradziadek zarządzał majątkiem Wielopolskich, a prapradziadek mojej żony woził hrabiego, to moi przodkowie z przodkami mojej żony mogli spotykać się w majątku Wielopolskich. Wielu Kostkowskich było rządcami w różnych majątkach, dworach, folwarkach; właściwie wszyscy, oprócz tych, którzy byli księżmi, zakonnikami, i tych z mojej linii, którzy byli rzemieślnikami.

I oto dzwoni telefon. Na wyświetlaczu: Telewizja VTV. Redaktorzy rozmawiają z przyjaciółmi telewizji. Snują się refleksje z dobiegającego końca roku, padają życzenia na rok nadchodzący. Czy obawy o układ cyfr i liczby zawarte w numerze nadchodzącego roku mają sens? Przecież wiemy, że w obliczeniach popełniano błędy; po co więc skupiać się na dwóch dwudziestkach?

Czego więc ja powinienem życzyć? Wszystko to, co zawsze było ważne teraz staje się jeszcze ważniejsze. Życzę więc: Słońca i wielu dni słonecznych, pogodnego Nieba, Wody czystej, Powietrza świeżego, Żywności naturalnej i zdrowej, Wolności prawdziwej, Rozsądku.

W dzieciństwie dużo przebywałem na Słońcu. Niebo pogodne widywałem w dzień i w nocy. Wpatrywałem się w gwiazdy. Współcześni wpatrują się w telewizory, smartfony, Niebo zastępują im niebieskoświatłe ekrany. Nawet gdyby spojrzeli w Niebo zamiast gwiazd zobaczą trujące chmury ze związków baru, strontu, aluminium, czerwonych krwinek, wirusów i ich fragmentów, bakterii dotąd spotykanych w zatruciach starym mięsem, powodujących infekcje płuc, dolegliwości jelit… Tak „władcy tego świata” trującymi chemikaliami redukują liczbę populacji.

Słońca nad Polską coraz mniej, coraz więcej chemicznych chmur, ilość zgonów wzrasta w tempie zastraszającym. Zabierają nam Słońce, zabierają nam Niebo. Wykorzystujmy więc każdą porcję słonecznego światła. Odsłaniajmy nie tylko zasłonki, ale także firanki. Spacerujmy w Słońcu, pracujmy w świetle dziennym, słonecznym. A gdy Słońca zbyt mało wykorzystujmy żarówki żarowe. Oszczędności na ledowych są złudne. Nawet przy założeniu 90 % oszczędności z oświetlenia ledowego w porównaniu do 100-watowej żarówki żarowej, świecąc 3 godziny dziennie, oszczędność finansowa to zaledwie 4 zł na miesiąc. Nie kupicie za 4 złote miesięcznej kuracji suplementami. Kto chce oszczędzać niech usunie klosze i zastosuje lustra, które powiększą ilość światła za darmo, bez poboru energii.

Wodę warto by mieć z własnej studni. Możemy też nauczyć się pozyskiwać wodę z przyrody, powietrza, roślin. Ta umiejętność jest kluczowa do przetrwania.

Powietrze oczyszczą nam kwiaty domowe (o ile będą mądrze dobrane), spacery w lesie, ogrodzie.

Żywność naturalną, niemodyfikowaną, choćby tyle, co na parapecie, ale własną. Przynajmniej pietruszkę, pokrzywę które nie wymagają ogródka. Jak na Filipinach Moringa, którą my się zachwycamy. Tam przez rozsądnych jest stosowana do zup, ryb, różnych dań, tak jak u nas pietruszka. Przez bogatych bywa traktowana jak chwast, podobnie jak u nas pokrzywa.

Życzę także: Wolności i Rozsądku. Jeśli chcecie to zapisać to piszcie te słowa z Wielkiej litery i z wykrzyknikiem!

Czym więcej zanieczyszczeń tym ważniejsze oczyszczanie. Kąpielami osiągniemy więcej, szybciej, sprawniej, skuteczniej, gdyż kąpiele oddziałują na dużą powierzchnię ciała. To, co na Filipinach osiągnąłem w trzy miesiące w Polsce można mieć w 3 miesiące, a nawet w 3 tygodnie.

22 grudnia Słońce pocałowało Zwrotnik Koziorożca. Mimo chłodu i ciemna jest to czas tryumfu światła nad ciemnością. Od tej chwili każdy dzień staje się dłuższy od poprzedniego. Wiedzieli o tym dawni Słowianie i wszystkie starożytne ludy. Świętowano narodziny nowego Słońca. Współcześni zatracili związek z Naturą. Do zimowego przesilenia nie przywiązują uwagi. Czas ten, mimo iż nazywany i interpretowany jest zgoła inaczej, w zbiorowej świadomości wciąż wiąże się z tryumfem światła nad ciemnością.

W szkole uczono, że starożytni Rzymianie zimowe przesilenie nazywali (za cesarzem Aurelianem) „czasem niezwyciężonego Słońca” i z tej okazji obchodzili huczne Saturnalia. Nie uczono natomiast, że w tym okresie świętowali również Słowianie. Dla Słowian moment górowania Słońca był początkiem Szczodrych Godów. Wraz z nastaniem na słowiańskiej ziemi chrześcijaństwa tradycje godowe przeinterpretowywano by stopniowo odciągać od dawnego kultu solarnego. Szczodre Gody z biegiem czasu przekształciły się we współczesne obchody Narodzenia innej Postaci. Słowiańskich bogów związanych z kultem solarnym przyćmiewa inna Postać i obchody Jego narodzin wkomponowanych w ten właśnie czas.

Ciąg dalszy dopiszę wkrótce.
Wstawię też fragment audycji z moją wypowiedzią.

Kuracja odżywcza po chorobach, operacjach, lekach [26]

Fragment mojej książki wydanej kilka lat temu pod tytułem: Bądź zarządcą swego zdrowia. Możesz wyzdrowieć bez leków.

Dla naprawy szkód wyrządzonych przez leki i długotrwałą chorobę o. Klimuszko zalecał stosować witaminy z grupy B i codziennie po ampułce lakcidu, a po kuracji oczyścić krew i zasilić wyjałowiony organizm w sole mineralne i substancje niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania. Przynajmniej przez tydzień spożywać surową kapustę, zalaną oliwą (z oliwek) i przyprawioną czosnkiem i cebulą.

Witamin syntetycznych nie stosować! A skąd brać naturalne? Oczywiście z Natury! A jak je wydobyć? Zwierzęta wiedzą! Ty też możesz wypracować sobie taką intuicję, wydobyć tę wiedzę od zwierząt, albo… od autora tej książki.

Pamiętaj, że kawa, herbata i inne używki uniemożliwiają przyswajanie wielu cennych składników ze spożywanej żywności, a także niszczą te, które są w organizmie, szczególnie witaminy z grupy B.
Obejrzyj osad na filiżance po kawie i szklance po herbacie. To garbniki. Osadzają się nie tylko na ściankach naczynia, także na błonach narządów wewnętrznych, które pokryte takim „impregnatem” nie są w stanie wydajnie pracować.

Oczyszczanie organizmu

Najlepszymi porami roku do oczyszczania organizmu z toksyn są: wiosna i jesień, a najlepszą do tego porą dnia jest poranek.

Potrzebne są: woda i ruch.
Tu zamiast wody polecany jest wywar warzywny. Ruchu zastąpić się nie da.
U osób nie mogących się poruszać wskazane mogą być pewne formy masażu.

Wywar warzywny

Autorzy książki „Leki z Bożej apteki”, Jan Shulz i Edyta Überhuber zalecają rozpocząć dzień wypiciem wywaru warzywnego, zwanego napojem porannym.
Przy reumatyzmie co drugi dzień zamiast napoju porannego wypijać pół szklanki soku z korzeni i naci mniszka lekarskiego, rozcieńczonego pół na pół wodą.

Właśnie rano potrzebujemy płynu pobudzającego narządy wydzielania do pracy. Napój ten nie służy gaszeniu pragnienia. Wiele osób nie odczuwa pragnienia, podobnie jak nie odczuwa potrzeby codziennego opróżniania jelit. „Zasuszeni” mają skurczony żołądek, dlatego powinni systematycznie zwiększać ilość wypijanej wody pitnej, czyli miękkiej, wypijając ją łykami w ciągu dnia, co w niedługim czasie przywróci uczucie pragnienia.

Wypijane płyny powinny być wolne od toksyn, jakie posiada herbata, kawa, alkohol; powinny zawierać sole mineralne i witaminy oraz posiadać właściwości alkalizujące i pobudzające perystaltykę jelit. Powinny mieć temperaturę ciała, lub nieco wyższą.

Bogate w alkalia są składniki proponowanego napoju porannego.
Napój poranny także neutralizuje tendencje do nadkwasoty.
Herbaty ziołowe nie wywierają na organizm takiego wpływu jak napój poranny.

Napój poranny

Napój poranny działa jak antidotum na resztki produktów przemiany materii, zapobiegając równocześnie zaparciom.

Skład:

  • 15 dkg marchwi,
  • 10 dkg ziemniaków,
  • 5 dkg selera,
  • 5 dkg pietruszki.

Przygotowanie: Drobno pokrojone warzywa gotować bez soli w pół litra wody – przykryte. Odcedzić, uzupełnić wodą straty powstałe w gotowaniu, dodać po dwie łyżki otrąb pszennych i nasion lnu (całe lub mielone) i odstawić w chłodne miejsce. Następnego dnia lekko podgrzać i powoli wypić.

Pietruszkowa herbatka wzmacniająca i oczyszczająca

Skład:

  • nać pietruszki (latem świeża, zimą suszona).

Przygotowanie: na pół litra wrzącej wody wrzucić garść świeżej lub suszonej naci pietruszki, gotować dwadzieścia minut.

Stosowanie: wypijać kilka razy dziennie między posiłkami.

Działanie: wzmacnia nerki, ogrzewa nerki, oczyszcza organizm.

Wywar z pietruszki oczyszczający nerki

Skład:

  • korzeń pietuszki średniej wielkości.

Przygotowanie: pietruszkę pokroić, zalać szklanką wody, ugotować bez soli i bez żadnych przypraw.

Stosowanie: wypijać wywar, zjadać ugotowaną pietruszkę.
Tę kurację stosować cztery do ośmiu tygodni.

Kuracja cebulowa odtruwająca i oczyszczająca

Skład:

  • świeże cebule,
  • miód.

Przygotowanie: każdorazowo wyciskać świeży sok.
Można słodzić miodem.
Nie robić na zapas, gdyż ulatniają się fitoncydy (roślinne antybiotyki).

Stosowanie: rozpocząć od łyżeczki przed posiłkami, zwiększając stopniowo do pięciu razy dziennie po łyżce.
Kurację przeprowadzać przez dwa do trzech tygodni.

Działanie:
– odtruwa organizm,
– oczyszcza organizm.

Zamiast soli – gomasio

Skład:

  • nasiona lnu lub sezamu 12-14 łyżek,
  • sól kamienna 1 łyżka.

Przygotowanie: nasiona lnu uprażyć na suchej patelni do silnego zbrązowienia. Sól kuchenną prażyć, aż zacznie podskakiwać. Pokru­szyć w moździerzu, razem prażyć na patelni do otrzymania grubego ciemnobrązowego proszku.

Stosowanie: zamiast soli – niezależnie od problemu.

Działanie:
– wybitnie odkwaszające,
– osłaniające przewód pokarmowy,
– silne prozdrowotne,
– lecznicze.

Daktylowe winko wzmacniające

Skład:

  • butelka wytrawnego czerwonego wina,
  • 10 dkg daktyli.

Przygotowanie: litrową butelkę wypełnić do jednej czwartej dakty­lami, dopełnić winem, zakorkować. Zostawić na dziesięć dni.

Stosowanie: przez czterdzieści dni wypijać wieczorem po kieliszku.

Działanie:
– wzmacnia,
– dodaje energii,
– pobudza apetyt,
– podnosi ilość limfocytów w krwi,
– wzmacnia układ obronny,
– likwiduje zaparcia poranne,
– eliminuje żylaki, szczególnie błękitne na nogach.

Łatwo dostępne źródła kwasu foliowego

Sok z ziela i korzenia mniszka

Stosowanie: przez 6 tygodni, na pół godziny przed posiłkami, wypi­jać trzy razy dziennie po pół szklanki soku z mniszka rozcieńczo­nego ciepłą herbatką pokrzywową.

Kurację przeprowadzać dwukrotnie w ciągu roku: wiosną i jesienią.
Najlepiej pić sok ze świeżego ziela wraz z korzeniami.
Zimą można wykorzystywać susz i sok konserwowany alkoholem.

Nalewka z soku ziela i korzenia mniszka

Skład:

  • ziele i korzenie mniszka,
  • 40% alkohol.

Przygotowanie: do butelki z ciemnego szkła wlać sześćset ml soku z ziela i korzeni mniszka oraz sto pięćdziesiąt ml wódki, zakorkować, odstawić w chłodne miejsce.

Stosowanie: wypijać od trzech do pięciu razy dziennie po łyżce na­lewki rozcieńczonej ciepłą herbatką pokrzywową.

Ziołowe mieszanki o. Klimuszki

W sprzedaży bywają pięcioskładnikowe mieszanki ziół o nazwach podstępnie sugerujących jakoby były skomponowane wg o. Klimusz­ki. Jest to handlowe oszustwo, gdyż o. Klimuszko polecał do picia mieszanki dziewięcio- i jedenastoskładnikowe.

Aby mieszanka ziołowa była skuteczna należy ją sporządzić ściśle wg receptury o. Andrzeja Czesława Klimuszki.
Receptury ziołowe tego zakonnika są dostępne w kilku wydaniach Jego książki „Wróćmy do ziół”, jednakże w każdym wydaniu w kilku zestawach pominięto jeden ze składników. Nie spekuluję czy to celowo, ale mogę podać zainteresowanym te brakujące składniki .

Uzupełnienia praktyczne o. Klimuszki

Wiele jest chorób ubocznych, jakby wtórnych, powstałych na podłożu schorzeń wcześniej zaistniałych. Przypadłości reumatyczne rodzą niejako automatycznie choroby serca, a niewydolność nerek powoduje nadciśnienie. W takich sytuacjach trzeba stosować różne mieszanki ziołowe. W przypadku np. zapalenia nerek występuje zbyt podniesione ciśnienie tętnicze, trzeba pić naprzemiennie w jednym dniu zestaw wspomagający nerki, w drugim zestaw przeciw nadciśnieniu. Kuracja taka jest zarówno racjonalna jak i skuteczna.